wtorek, 8 listopada 2016

"The Hatchet Man" (USA 1932, reż William A. Wellman)



Edward G. Robinson jest Chińczykiem. W swojej społeczności pełni tradycyjną funkcję faceta od toporka, który służy do wykonywania wyroków. Aby nie sprzedać zbyt wiele napiszę tylko, że w pewnym momencie, niełatwo osiągnięta amerykańska sielanka zostaje przerwana i rekwizyt będzie musiał wrócić do gry. Najlepsze w tym filmie jest oczywiście to, że Azjatów grają Biali - wszyscy odpowiednio ucharakteryzowani, z podmalowanymi oczami, pudrem i mocną szminką na ustach. Prawdziwi Azjaci owszem występują tu również, lecz jedynie w rolach drugo- czy trzecioplanowych. Ot, urok epoki. Prawie wszystko kręcone w studio, wszystko w odpowiednim starodawnym stylu. Trochę jest dziwnie przez to etniczne zamieszanie ale oglądanie jak najbardziej przynosi przyjemność. Fajne.

http://www.imdb.com/title/tt0022979/

Brak komentarzy: