środa, 4 lutego 2009

"12:08 East of Bucharest" ("A fost sau n-a fost?" Rumunia 2006, reż Corneliu Porumboiu)


Rewelka. Chyba dotąd nie widziałem rumuńskiego filmu i mój pierwszy kontakt od razu przechodzi w zachwyt. Zrealizowane bardzo prostymi środkami, spokojne i skromne ale zarazem strasznie śmieszne kino. Wszystko jest o tym jak pewien lokalny redaktor telewizyjny organizuje wspominkowy wieczór pt. "Jak to u nas obalaliśmy komunizm?" w szesnastą rocznicę rewolucji przeciw Ceaucescu, w małej mieścinie w Rumunii. Komizm polega na tym że wspomnienia gości nie pasują do idei programu i wynika z tego mnóstwo dobrych momentów. W zasadzie film opiera się na dialogu, większość dzieje się w studiu telewizyjnym jednak nie nudziłem się ani przez chwilę. Bardzo fajne.
http://www.imdb.com/title/tt0809407/

Brak komentarzy: