sobota, 7 lutego 2009

"Encounters at the End of the World" (USA 2007, reż Werner Herzog)


Herzog wziął kamerę i poleciał na Antarktydę a to jest rezultat wycieczki. Mnóstwo cudownych, powalających zdjęć, wywiady z niesamowitymi ludzkimi egzemplarzami ale brak jakiejś jednej spójnej przewodniej myśli. Wszystko robione raczej na zasadzie - tu są nurkowie, tu wulkanolodzy a tutaj ktośtam jeszcze, wracamy do domu. Inna warta uwagi rzecz, która sprawia że film jest momentami zabawny to narracja prowadzona przez Autora, czasami jest śmieszny naumyślnie ale często wystarcza rozkoszny niemiecki akcent. To co zdecydowanie mnie najbardziej rozwaliło i do tej pory trzyma to dźwięki jakie wydają foki. Absolutny szok! Są oczywiście momenty nudy - jak idą przez lodowy tunel i idą i idą a chór śpiewa... jednak jest to rekompensowane przez naprawdę sporo bardzo interesujących chwil. No i oczywiście ludzi, którzy tam są: Króla Azteków, Ruskiego Filozofa Podróżnika od dziecka, Amerykanina Lingwistę - speca od wymarłego języka, Czecha zawsze gotowego żeby iść dalej...
http://www.imdb.com/title/tt1093824/

Brak komentarzy: