sobota, 3 kwietnia 2010

"The Naked Kiss" (USA 1964, reż Samuel Fuller)



Kolejny obejrzany z rzędu film, który niestety nie jest do końca udany. Mamy tutaj panią, która posiada mroczną tajemnicę a która potem znajdzie się w bardzo ciekawej, niekoniecznie korzystnej dla niej sytuacji. Na dobrą sprawę fajnie robi się jednak tylko przez chwilę, w mniej więcej trzech czwartych filmu. Szkoda trochę. Pierwsza godzina momentami wręcz nudna - wlecze się i wlecze. Długo czekałem aż coś wreszcie z kopyta ruszy jednak nie doczekałem się. Główna postać chyba ma być piękną kobietą jednak wcale taka piękna nie jest. Z kolei dużym plusem jest to że widać że film był kręcony po taniości a mimo to wszystko działa (np scena "na dworcu autobusowym") - szacuneczek. Dziwny, stary film.
http://www.imdb.com/title/tt0058390/

Brak komentarzy: