piątek, 30 kwietnia 2010

"Vampire's Kiss" (USA 1988, reż Robert Bierman)



Mam poczucie niedosytu. Pomysł niby dobry, potencjał jest i jak Nicolas Cage gania robiąc okropnie głupie miny z plastikowymi wampirzymi zębami to momentami jest naprawdę śmiesznie. Ogromnie z drugiej strony szkoda że w zasadzie całe jego wampiryczne szaleństwo (no może od momentu rozstania z dziewczyną) sprowadza się do jakiegoś kiepskiego mobbingu wobec podwładnej w pracy i to z powodu jakiejś kompletnej bzdury. Chyba właśnie dlatego wszystko wydaje się nieco wlec i rozmywać a końcówka mogłaby się okazać o wiele mocniejsza. W zasadzie można to powiedzieć o całym filmie - da się popatrzeć ale powinien być zdecydowanie lepszy.
http://www.imdb.com/title/tt0098577/

Brak komentarzy: