środa, 2 października 2013

"It's a Disaster " USA 2012, reż Todd Berger



Kino obyczajowe z lekką nutką Science Fiction. Ciekaw byłem tego filmu po jego opisie i po obejrzeniu nie jestem w stanie jednoznacznie powiedzieć czy mi się podobał czy nie. Na pewno wydaje mi się że jest tu pewien zmarnowany potencjał. Pomysł na film bardzo dobry - kilka par spotyka się jak to mają w zwyczaju na wspólny posiłek i wino, po czym okazuje się że, najprościej mówiąc, świat na zewnątrz przestaje istnieć. Nastąpił bliżej niesprecyzowany atak, wszystko jest skażone i wszyscy wkrótce umrą. Oczywiście w takiej sytuacji wychodzą na jaw różne sprawki z przeszłości i różne dziwne zachowania poszczególnych osób. Wszystko jest sprawnie zrobione, mamy udaną mieszankę charakterów i wątków i całkiem możliwe że ogólnie to bardzo dobra rzecz. Jednak mimo wszystko czegoś mi brakowało więc po seansie miałem odczucie że to ani dobry ani zły film. Na pewno można było wycisnąć z tego pomysłu więcej i na pewno można obejrzeć żeby wyrobić sobie zdanie.

http://www.imdb.com/title/tt1995341/

Brak komentarzy: