wtorek, 23 września 2014

"Snowpiercer" USA 2013, reż Joon-ho Bong)



Nieudane, pełne scenariuszowych dziur Science Fiction. Rzecz polega na tym, że cała ludzkość i w ogóle życie na planecie wymarło a ci, którzy przetrwali krążą po ziemi w pędzącym pociągu. Konstrukcja całości jest taka że w ostatnich wagonach mieszkają ludzie najniższej klasy a im bliżej lokomotywy tym ci bardziej bogaci. Na samym początku wybucha na pokładzie bunt i to już sprawia że spodziewamy się zabójczo linearnej fabuły, która na końcu będzie obowiązkowo musiała nas czymś zaskoczyć. Niestety w scenariuszu roi się od nieścisłości. Wiadomo że można wymyślić sobie dowolny świat i opowiadać dziejącą się w nim dowolną historię i może być on dowolnie bzdurny ale niech przynajmniej będzie wewnętrznie spójny. Tutaj tego zdecydowanie brakuje. Ponad poziom niedostępny dla reszty wybija się Tilda Swinton i gdyby wszystkie postacie były poprowadzone tak jak ona to byłaby to zupełnie inna bajka. Mimo bezsprzecznie fajnych patentów i kilku niezłych scen, ogólnie byłem raczej zniesmaczony i rozczarowany. Tylko dla tych, którzy lubią pociągi i klimaty postapo.

http://www.imdb.com/title/tt1706620/

Brak komentarzy: