poniedziałek, 8 września 2014

"Gra Endera" ("Ender's Game" USA 2013, reż Gavin Hood)



No niestety rozczarowanie. Wiadomo: głównie dlatego że czytałem książkę i spodziewałem się o wiele więcej. Jak to często bywa sporo wątków jest okrojonych - relacja Endera z jego siostrą i bratem potraktowana po łebkach, chwile, w których ujawnia się jego geniusz też raczej trzeba przyjąć na słowo ponieważ bardzo dużo motywów pominięto. Do tego ten nieszczęsny Harrison Ford, który wygląda jakby cały czas czuł się niepewnie i chciał jak najszybciej skończyć cała tę przygodę. Po stronie plusów znajdują się oczywiście bardzo spektakularne obrazki - wielkie kosmiczne bitwy, stacja szkoleniowa - to wszystko jest zrobione naprawdę miło dla oka ale w mojej opinii nie ratuje opowieści. Jeśli się nie czytało książki to niewykluczone że można to odebrać jako całkiem w porządku film SF, jednak ja nie potrafiłem. Nie mogę powiedzieć że to nudny i zły film, ale absolutnie nie wytrzymuje porównania z lekturą. Szkoda.

http://www.imdb.com/title/tt1731141/

Brak komentarzy: