piątek, 1 maja 2009

"X-Men Geneza: Wolverine" ("X-Men Origins: Wolverine" USA 2009, reż Gavin Hood)



Niestety jak zwykle w przypadku X-Men mamy sporo kichy. Oczywiście ja akurat tą konkretną kichę lubię więc się świetnie bawiłem i nie przeszkadzały mi kolejne piramidalne bzdury. Zamiast żenować tylko mnie bawiły (jak dłużej pomyślę to sam się temu dziwię). Mimo walk i śmigających ostrzy, krwi nie ma w zasadzie wcale, co jak dla mnie też jest okropną lipą - wiadomo że wszystko jest robione dla 12-latków więc musi być możliwie jak najgrzeczniej. Najbardziej mi się podobało jak ucięta spadająca głowa poszatkowała wielki komin - taki właśnie poziom prezentuje ten film. Nie muszę chyba wspominać że spadając wcale nie krwawiła, prawda?
http://www.imdb.com/title/tt0458525/

Brak komentarzy: