niedziela, 11 października 2015

"Godzilla" (USA / Japonia 2014, reż Gareth Edwards)



Wreszcie! Trochę mi to zajęło zanim w końcu obejrzałem i na szczęście, mimo wielu niepochlebnych opinii wcale nie jestem rozczarowany. Myślę że nie ma co gadać że to nie tak i że nowy "Godzilla" zły. Jak dla mnie jedyne co psuło film to... główny bohater. Koleś, który czego nie dotknie to wplątuje się w kłopoty na skalę planetarną. Przykład? Zaopiekowanie się dzieckiem, które nie zdążyło wysiąść z metra kończy się wjazdem kolejki prosto w olbrzymie monstrum atakujące miasto. No naprawdę ilość przeciwności losu jakie napotyka ten koleżka wydawała mi się mocno przesadzona. Do tego zdziwiło mnie to że kiedy powiedział innym żołnierzom że on też żołnierz to od razu dostał od nich podwózkę przez cały Pacyfik, tak na gębę. Naprawdę to w ten sposób działa? Poza tym fajnie - potwory oszałamiające a ujęcia ze zniszczonym miastem super. No podobało mi się, co ja poradzę?

http://www.imdb.com/title/tt0831387/

Brak komentarzy: