piątek, 14 października 2011

"Hara-Kiri: Death of a Samurai" (Japonia 2011, reż Takashi Miike)



Nie miałem najmniejszych szans. Mój ulubiony japoński reżyser bierze się za przeróbkę mojego ulubionego klasyka japońskiej (a i światowej) kinematografii. Na dodatek okazuje się że muzykę robił Ryûichi Sakamoto a tuż po wejściu na salę kinowa dostałem okulary 3D (a nigdy wczesniej filmu 3D nie widziałem). Czy muszę sie tłumaczyć z zachwytu jaki mnie ogarnął? Ten film podobał mi się już zanim zaczęła sie projekcja i tak naprawde nic nie było w stanie tego zmienić. Nadmienię że opowieść nieco inaczej rozłożona niż w oryginale, ale wciąż bardzo poruszająca i oczywiście przecudna dla oka. Jestem pewien że obejrzę to jeszcze nie raz. Kawał dobrej roboty.

http://www.imdb.com/title/tt1728196/

Brak komentarzy: