sobota, 29 października 2011

"Four Flies on Grey Velvet" ("4 mosche di velluto grigio" Włochy / Francja 1971 reż Dario Argento)



Strasznie fajowy oldschool. Trzecie dzieło w dorobku pana reżysera już wyraźnie wskazuje charakterystyczny styl ale jeszcze momentami bywa odrobinę nieporadne. Historia o tym jak pewien perkusista zostaje wrobiony w morderstwo po czym jest szantażowany. Nie wiadomo kto za tym stoi ani co jest prawdą - przyznać należy że w jednej czy dwóch kwestiach za łatwo było mi się domyślić o co chodzi i momentami było troche zbyt naiwnie nawet jak na giallo. Muszę też jednak dla równowagi dodać że klimat w filmie jest naprawdę najwyższej próby - po kilkunastu minutach projekcji już mi sie bardzo podobało i do końca nastrój nie siadał. Żeby było ciekawiej za muzykę odpowiedzialny okazał się niejaki Ennio Morricone. Koniecznie też trzeba powiedziec o świetnej postaci prywatnego detektywa geja - w filmie sprzed czterdziestu lat radzi sobie naprawdę rewelacyjnie. Bardzo jestem zadowolony z faktu że to odgrzebałem i wreszcie zobaczyłem.

http://www.imdb.com/title/tt0066735/

Brak komentarzy: