niedziela, 9 października 2011

"Sauna na księżycu" ("Chang e" Chiny 2011, reż Zou Peng)



Niby fajny ale jednak nie do końca bo zdecydowanie brakuje wartkiej akcji czy jakiegoś lepszego pomysłu na to co się dzieje. Punkt wyjścia nie jest zły - pewien biznesmen z Guangdong otwiera burdel co w Chinach jest nielegalne. Niby daje to wielkie pole do popisu jednak fabuła w sumie składa się z szeregu epizodów i nie ma tu jakiegoś głównego konfliktu, idei, do której ktoś dąży, uczucia, które się rodzi czy walki, którą ktoś toczy (bo starań szefa tak nazwać się nie da). Owszem patrzy sie na to bardzo dobrze bo widać życie w wielkim mieście Kraju Środka i sporo ciekawych rzeczy można zaobserwować ale trzeba uczciwie powiedzieć że filmowi brakuje jakiegokolwiek napięcia. Jak ktoś chce sobie popatrzeć na to jak wyglądają dzisiejsze goniące za kapitalizmem Chiny to świetnie ale na jakąś bardziej skomplikowaną intrygę nie ma co liczyć. Można obejrzeć, są fajne momenty, humor i ogólnie to ciekawa rzecz ale pewien niedosyt pozostaje.

http://www.imdb.com/title/tt1922566/

Brak komentarzy: