sobota, 22 października 2011

"The Yellow Sea (The Murderer)" ("Hwanghae" Korea Południowa 2010, reż Hong-jin Na)



Bardzo fajne, podobało mi się. Mamy tu zrujnowanego przez madżonga taksówkarza (świetna postać!), którego pewien gangster w swetrze (też mistrz!) wynajmuje do mokrej roboty a w pakiecie otrzymujemy wątek dotyczący żony głównego bohatera. Nic nie idzie tak jak miało więc jest szalenie ciekawie. Żeby było jeszcze lepiej w filmie jest pełno bardzo fajnych motywów - akcja zaczyna się w chińskiej części Korei skąd bohater jest przemycany na południe (super sceny!). Sam fakt że stamtąd pochodzi wszystko mu dodatkowo komplikuje a nam uatrakcyjnia oglądanie. No a dla mnie rewelacyjnym bonusem było to że gangsterzy (i w ogóle wszyscy) bili się na noże i siekiery co od mniej więcej połowy projekcji zaczęło generować kolejne niesamowicie krwawe sceny. Nie wspomniałem jeszcze o zestawie bardzo ciekawych postaci, o dosyć zawiłej intrydze i raczej udanych zdjeciach. Jedyne co mnie trochę męczyło to zbyt podobnie dla mnie brzmiące koreańskie imiona przez co momentami musiałem sie nieco wysilać żeby nie zgubić fabuły. Tak czy owak bardzo mi przypadł do gustu i pewnie kiedyś będę chciał to ponownie obejrzeć.

http://www.imdb.com/title/tt1230385/

Brak komentarzy: