środa, 16 grudnia 2015

"Disembodied" (USA 1998, reż William Kersten)



Bardzo fajne z kilku powodów - ewidentnie niski budżet nie przeszkadzał stworzyć niezłego klimatu.Wszystko jest dosyć mroczne i obskurne. Chodzi o to że pewna dziewczyna wprowadza się do podrzędnego hotelu. Jak widz szybko jest się w stanie domyślić jest z nią coś nie tak. Coś bardzo nie tak. Na policzku wyrasta jej dziwna rzecz a ona sama nie zachowuje się tak jak inne młode dziewczyny w jej wieku. Mimo że z czasem intryga nieco traci na sensowności to na szczęście film nie gubi klimatu. Na osobne zdanie zasługuje hotelowy recepcjonista - zarówno ze względu na swój wygląd jak i mocno przegięte zachowanie. No dobry jest skubaniec. Kolejny raz  nie wiedziałem czego się spodziewać i raczej obawiałem się że będzie to kolejny, typowy Zły Film a tu proszę: jakie miłe zaskoczenie. Tzn. żeby była jasność - to nie jest za dobra rzecz ale na pewno może się autentycznie spodobać.

http://www.imdb.com/title/tt0225528/

Brak komentarzy: