czwartek, 24 grudnia 2015

"Rare Exports: A Christmas Tale" (Finlandia / Norwegia / Francja / Szwecja 2010, reż Jalmari Helander)



Dzień przed wigilią obejrzałem ten jakże świąteczny film. Nic o nim nie wiedziałem wcześniej. Kolega powiedział mi, że kiedyś powstały krótkie reklamówki jakiejś agencji kreatywnej i ponieważ ich popularność przerosła oczekiwania nakręcono też długi metraż. Chodzi tu o to, że gdzieś daleko w Laponii jest święty Mikołaj. Tylko że jest on, hmmm, jakby to ująć.. dzikim zwierzęciem. Im mniej się tu wypowiem tym lepiej, dość powiedzieć że bohaterem jest mały chłopiec, który jako jedyny zdaje sobie sprawę z tego co się dzieje, podczas gdy dorośli są przejęci utratami dochodów spowodowanymi nagłym wymarciem reniferów. Momentami jest bardzo śmiesznie (pułapka w kominku!) ale przy takim ustawieniu całej historii należy się tego spodziewać. Całość nie trwa długo, dobrze się ją ogląda, niewielkie środki wykorzystane są odpowiednio. Nie mam zarzutów. Mówiąc krótko - bardzo udana produkcja.

http://www.imdb.com/title/tt1401143/

Brak komentarzy: