sobota, 30 września 2017

"Zimowe przygody Jill i Joy" ("Onnelin ja Annelin talvi" Finlandia 2015, reż Saara Cantell)



Kolejny film dla dzieci. Muszę przyznać, że widziałem lepsze. Co tu było fajne? Na pewno to, że film jest fiński - to zawsze daje ciekawe spojrzenie na wiele detali. Inna fajna rzecz to sam pomysł na opowiedzianą tu historię. Współczesne krasnoludki jeżdżące blaszanym modelem samochodu to jak dla mnie spoko motyw. Z drugiej strony moim podstawowym zarzutem jest to, że film jest raczej nudnawy. I to mimo tego że trwa nieco dłużej niż osiemdziesiąt minut. Jasne, to produkcja dla dzieci więc jest miękko i delikatnie ale całą intrygę dałoby się zamknąć w kwadrans. Bardzo długimi momentami niewiele się dzieje - oczywiście, można rzec, że te chwile tworzą zimowy klimat i że dwie mieszkające samotnie małe dziewczynki są na tyle nierealnym patentem, że nie ma się co czepiać. Może i tak. Moim dzieciom się podobało, mi nie musi.

http://www.imdb.com/title/tt4313216/

Brak komentarzy: