środa, 19 grudnia 2012

"Ghosts of Cité Soleil" (Dania / USA 2006, reż. Asger Leth + Milos Loncarevic)



W 2004 roku Haiti opuścił dyktator Aristide. W telewizyjnych wiadomościach można było usłyszeć że "bojówki wierne prezydentowi wciąż walczą z oddziałami rebeliantów". Otóż dokument ten przedstawia nam dwóch z pięciu szefów owych bojówek - braci gangsterów z kilkusettysięcznych slumsów. Opłacani i wyekwipowani przez dyktatora tworzyli oni ekipy, których zadaniem było utrzymywanie porządku w slumsach co de facto oznaczało uciszanie wszelkich społecznych niepokojów przy użyciu przemocy. Na starcie wprawił mnie w osłupienie fakt że jeden z braci przyjął ksywkę 2Pac i zajął się rapowaniem o swoim gangsterskim życiu. Widzimy go gdy wozi się po swoim rewirze i nie wyjmując jointa z ust, pokazuje jak kontroluje morze baraków z tektury i blachy. Od początku filmu wiadomo że wszystko dąży do tragicznego końca. Młodzieńcy zdają sobie z tego sprawę, z ich postawy bije świadomość że umrą młodo, a w miarę zbliżania się do miasta wojsk rebeliantów staja się coraz bardziej nerwowi, brutalni i coraz bardziej miotają się jak szczury w klatce swojego getta. Po polsku znany jako "Miasto Słońca", jest to zdecydowanie warty obejrzenia film. Bądź co bądź dokumentuje on życie osób, które nosząc baseballowe czapeczki i koszulki koszykarzy NBA miały realny wpływ na krótką historię swojego kraju.

http://www.imdb.com/title/tt0479046/

Brak komentarzy: