piątek, 28 grudnia 2012

"The Ghost Galleon" ("El buque maldito" Hiszpania 1974, reż Amando de Ossorio)



Nie wiem jak to jest ale niektóre filmy z serii o zombich tego pana mi bardzo pasują a inne nie. Ten akurat całkiem daje radę. Historia jest o tym że na morzu pojawia się statek widmo i w wyniku splotu zdarzeń trafiają na niego, mówiąc najprościej: modelki, ich agenci oraz pewien profesor. Oczywiście wiadomo że całość zamyka się w pytaniu: kto przetrwa? Zombie-trupy są bardzo fajne - stare, sczerniałe i solidnie nadgniłe, ubrane w kolczugi i kaptury. Kolejny raz - jak w pozostałych znanych mi częściach serii, muzykę napisał Antón García Abril i kolejny raz jest świetna. Poza tym mnóstwo kaszany - sam scenariusz dziurawy jak szwajcarski ser, postacie okropnie sztuczne (profesor oceanograf jest w końcu profesorem więc zna się także na starożytnych rytuałach), montaż i wszelkie efekty okropnie tanie, takież aktorstwo. Aby nikt nie miał wątpliwości - grozy mamy minimum, chociaż kilka fajnych scen jest (szczególnie końcówka jak wychodzą z wody). Oczywiście - całkiem mi się to podobało ale mam tez świadomość jak bardzo zły jest to film.

http://www.imdb.com/title/tt0071256/

Brak komentarzy: