poniedziałek, 5 grudnia 2016

"Pitbull. Niebezpieczne kobiety" (Polska 2016, reż Patryk Vega)



Trochę mi nie podeszło, czegoś brakowało. Jak już wspominałem, jestem fanem serii a mimo to nie wyszedłem z kina usatysfakcjonowany. Niby jest wszystko to, co sprawiało że podobały mi się poprzednie części (o serialu nie wspominając) - akcja, krew, dialogi - ale jakoś mi się ten film przelewał przez palce. Szczególnie skłonny jestem do narzekania na ciągłość narracji, która momentami się po prostu rozsypuje. Wątki się rozbiegają i miałem wrażenie że nie do końca złażą się z powrotem a jeśli nawet to ma miejsce, dzieje się kosztem rozbitego tempa i rytmu akcji. Coś jest nie tak. Z drugiej strony nie wydaje mi się że to jest słaby film - raczej poprzeczka została zawieszona dość wysoko i może trudno było sprostać. Podejrzewam że gdybym nigdy nie widział wcześniejszych "Pitbulli" miałbym mniej powodów do narzekania.

http://www.imdb.com/title/tt6212346/

Brak komentarzy: