piątek, 31 grudnia 2010

"Hellboy: Krew i żelazo" ("Hellboy Animated: Blood and Iron" USA 2007, reż Victor Cook + Tad Stones)



Bardzo fajne. Przede wszystkim ogromnie miłe dla oka. Kreska prosta ale bardzo ładna, dość wiernie oddająca ducha komiksu. Wszystko dobrze narysowane, pokazane widzowi i zanimowane. Kiedy trwa walka w ciemnym lochu to owszem jest ciemno ale i tak dokładnie widać co się dzieje. Sama historia też klawa bo sięgająca do czasów przedwojennych, pełna retrospekcji powoli przybliżających widza wraz z ekipą B.P.R.D. do rozwiązania zagadki. Wiadomo że w tego typu animacji nie może to wszystko być zbyt skomplikowane i wiele da się przewidzieć ale i tak jest bardzo w porządku. Sam Hellboy twardy i bezczelny jak trzeba, reszta ekipy też niczego sobie za to wrogowie całkiem spektakularni więc główny bohater nie ma z nimi lekko. Pełno w filmie jest drobnych smaczków, które nie wpływają zasadniczo na bieg akcji ale szalenie umilają oglądanie i między innymi dlatego tak bardzo mi się podobało. DVD kupiłem za 9,99 z kosza w hipermarkecie. Dobry deal.

http://www.imdb.com/title/tt0817910/

Brak komentarzy: