
Takashi Miike to raz na jakiś czas pozycja obowiązkowa. Tym razem nie mamy chorego gore ani pokręconego musicalu ale raczej coś co przypomina film gangsterski. Przypomina dlatego, że toczy się w nim dość bezwzględna walka o przejęcie kontroli nad strefą wpływów. Dowcip polega na tym, że walka toczy się głównie na pięści i kopniaki, biorą w niej udział uczniowie a strefa wpływów to owiana złą sławą najgorsza szkoła w Tokio. I jest super. W szkole nie ma lekcji ani nauczycieli a walka toczy się w zasadzie dla samej chwały bo nie chodzi tu o żaden handel ani zyski. Bijatyki są bardzo widowiskowe i brutalne, szczególnie (co nie dziwi) ta kulminacyjna. Momentami są to kadry żywcem wyjęte z mangi. Im dłużej o tym myślę tym śmieszniejsze mi się to wszystko wydaje - naprawdę fajna parodia gangsterskiego filmu dziejąca się w nieistniejącej szkole, w której uczniów grają dorośli. Czyż to nie bajka? A scena gry w kręgle na dachu mnie rozwaliła zupełnie.
http://www.imdb.com/title/tt1016290/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz