Nie widziałem pierwszej części ale kiedyś za psie pieniądze kupiłem to DVD więc poniekąd nie było odwrotu.Co tu duzo gadać. To chyba kwintesencja czegoś co określa się jako B-Movie, chociażby dlatego że to jest całkiem w porządku rzecz. Wiadomo czego się należy spodziewać i ponieważ jest dokładnie tak jak oczekujemy lub nawet może ociupinkę lepiej to można się przy tym dobrze bawić. Jest zatem Heather Locklear, która rzuca całkiem mało drętwe one-linery, są typowe dla takich filmów dzieciaki co się we wszystko wplątują, jest (a jakże!) zły naukowiec i jego laska, jest ich najbardziej żałosny na całym świecie ochroniarz (jak dla mnie najlepsza postać filmu - tak zły że autentycznie zabawny), no i oczywiście jest tytułowy, dobry i romantyczny, budzący uśmieszek politowania i lekkiego niedowierzania potwór z bagien. Czy muszę też pisać że jest i scena miłosna? Do tego w laboratorium mamy kilka niezłych mutantów i to głównie za nie jest jedna kropla. Sam się sobie dziwię że zamiast być zniesmaczony tak się dobrze wybawiłem. Zero poczucia zmarnowanego czasu.
http://www.imdb.com/title/tt0098193/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz