środa, 4 grudnia 2013

"The Hidden Fortress" ("Kakushi-toride no san-akunin" Japonia 1958, reż Akira Kurosawa)



Najprościej mówiąc jest to opowieść o dwóch chamach, którymi kieruje chciwość. Fajnie, bo świetnie jest pokazana mentalność ich i tych, których spotykają. Ponieważ brali oni udział w wojnie po stronie przegranych maja teraz kłopoty: są brudni, biedni, obdarci i śmierdzący. Chcą wrócić do swojej wsi ale wstydzą się wracać z gołymi rękami zamiast łupów a na dodatek granica jest obstawiona przez wojska przeciwnika. Przypadkiem trafiają na tajemniczego osobnika, którego chcąc, nie chcąc zaczynają przeprowadzać okrężną drogą przez niebezpieczną strefę. Nie wiedzą i nie są w stanie się domyślić że właśnie trafili na poszukiwanego generała i księżniczkę, za którą wyznaczona jest solidna nagroda. Żeby było ciekawiej księżniczka ma ze sobą rodowe złoto w pokaźnej ilości. Co tu dużo więcej pisać - mamy do czynienia ze znakomitym kinem a Toshirô Mifune jak raz spojrzy i coś powie to pół Japonii się trzęsie ze strachu. Oglądałem z wypiekami na twarzy i bardzo mi się podobało ale wiadomo nie od dziś że Mifune + Kurosawa to podstawowy przepis na udane kino. Na pewno do tego wrócę.

http://www.imdb.com/title/tt0051808/

Brak komentarzy: