czwartek, 12 grudnia 2013

"Zombies on Broadway" (USA 1945, reż Gordon Douglas)



W dzisiejszych czasach to chyba bym zaliczył ten film do komedyjek dla dwunastolatków choć w sumie miło się na niego patrzyło. Chodzi tu o to że pewien gangster chce otworzyć klub i wymyśla sobie że będzie w nim występować prawdziwy zombie. Aby to osiągnąć wysyła dwóch facetów, z których jeden jest potwornie bojaźliwy i głupi a drugi naiwny i mocno bezmyślny, na pewną karaibską wyspę skąd mają przywieźć chodzącego trupa. Na wyspie mieszka prowadzący eksperymenty naukowiec - gra go nikt inny jak Bela Lugosi i to mi wystarcza. Czy trzeba pisać czego dotyczą owe eksperymenty? Czy trudno się domyślić kto na koniec zgarnie dziewczynę a kto źle skończy? Wszystko jest jasne od początku. Gagi, studio, stylizacja tubylców i cała intryga są tak bardzo retro jak tylko się da. Jedyne co mnie zastanawia to charakteryzacja - wszyscy, którzy stają się zombie nagle dostają dziwnego wytrzeszczu oczu. Strasznie mnie ciekawi jak to się robi. W zasadzie jedynie tego rodzaju przemyślenia krążyły mi po głowie po tym całkiem zabawnym filmie.

http://www.imdb.com/title/tt0038270/

Brak komentarzy: