Kiedyś spisywałem sobie obejrzane filmy do takiego wielkiego notesu i właśnie postanowiłem go przenieśc do virtuala. W związku z tym pierwszych kilka postów to po prostu przepisane notatki z mojego notesu. Gdy już je przerzucę zacznę dopisywac filmy obejrzane na bieżąco. Zatem...
6 - 10 - 2001 do 31 - 12- 2001
"Blade" (US 1998 reż Stephen Noorington http://www.imdb.com/title/tt0120611/ )
Nuda, Wesley Snipes rzucający żenujące texty. Przewidywalna amerykańska wiocha. Jednak sporo krwi.
"Wstręt" ("Repulsion" Wlk Brytania 1965 reż Roman Polański http://www.imdb.com/title/tt0059646/ )
Tylko pół kropli bo w zasadzie scena z krwią jest chyba jedna. Ale jaki to konkret jest! Mistrz film! Nygus, kumplu mój, gdzie jestes?
"Dracula, the Prince of Darkness" (Wlk. Brytania 1966 reż Terrence Fisher http://www.imdb.com/title/tt0059127/ )
- w ogóle za mało krwi jak na film o wampirach. I widac że to farba. Ale klimat trzyma dobry.
"The Lodger" (USA, 1944 reż John Brahm http://www.imdb.com/title/tt0037024/ )
Krwi wcale, ani kropelki, ale klimat superowy i tak. Zdecydowanie
warty obejrzenia chociaż z drugiej strony
jakoś absolutnie miażdżący to nie jest.
"Hush, hush... Sweet Charlotte" (USA 1964 reż Robert Aldritch http://www.imdb.com/title/tt0058213/)
Znów prawie wcale krwi, ale film naprawde extra. Tajemnicza mroczna Bette Davis, pierdolnięta, a może właśnie wcale nie? Bardzo fajny, czarno-biały film.
"Evil Dead" (USA, 1982 reż Sam Raimi http://www.imdb.com/title/tt0083907/ )
Trzy krople bez wahania i z jak najczystszym sumieniem. Pierwszy raz w życiu widziałem "Evil Dead" (24-11-2001). Dzięki grzesiek!!
"Das Kabinet Des Doktor Caligari" (Niemcy, 1920 reż Robert Wiene http://www.imdb.com/title/tt0010323/ )
Mistrz film. Klasyka. Oglądac z kolan.
"Day of the Dead" (USA 1985 reż George A. Romero http://www.imdb.com/title/tt0088993/ )
- za dużo bezsensownego gadania a za mało krwi - ale jak już się leje to spektakularnie!!
"Creepshow" - -(USA 1982 reż George A. Romero http://www.imdb.com/title/tt0083767/ )
Trochę pod koniec przysypiałem. Fajne - pięc opowieści, zrobione jak komiks (chodzi o rozpoczęcie i zakończenie każdej z części - strasznie fajna akcja). Przypomina nieco "Opowieści z krypty".
"Atlantyda - zaginiony ląd" ("Atlantis - the Lost Empire" USA 2001 reż Gary Trousdale i Kirk Wise http://www.imdb.com/title/tt0230011/ )
Animacja. Moim zdaniem dośc udane. Zajebisty dubbing (choc teraz w Polsce jest coraz lepszy). Koncept plastyczny - Mike Mignola. Podobało mi się.
"Cień wampira" ("Shadow of the Vampire" USA 2000 reż Elias Merhige http://www.imdb.com/title/tt0189998/ )
Fajne bo nietypowo pokazana historia. Zajebisty Malkovich, ale tego chyba nie trzeba pisac. On czytając prognoze pogody by był zajebisty. Wampir też niezły - no Bloodsucking! Szok! Zresztą w ogóle krwi tu jak na lekarstwo.
"Dogma" (USA 1999, reż Kevin Smith http://www.imdb.com/title/tt0120655/ )
No może troche krwi tu jest ale minimum. Bardzo fajny film, może to zabrzmi naiwnie ale przypominał mi nieco "Mistrza i Małgorzatę". No i jest sporo Jaya z Milczącym Bobem :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz