piątek, 16 maja 2008

Dawne zapiski cz.17 (Bruksela - Warszawa, maj - lipiec 2004)

"Rzymske Wakacje" ("Roman Holiday" USA 1953, reż William Wyler http://www.imdb.com/title/tt0046250/ )
 No w sumie to ja nie lubię takiego kina. Wynudziłem się dośc, chociaż to zawsze dobrze obejrzec jakis stary znany film. Za długi trochę chyba. No i ze zgrozą zobaczyłem, że przez kwiecień 2004 nie obejrzałem ANI JEDNEGO filmu!

"The Beyond" (Włochy 1981, reż Lucio Fulci http://www.imdb.com/title/tt0082307/ )
 Ale extra! Bardzo mi się podobało. Krwi może nie jakoś bardzo dużo, ale sporo twarzy rozpuszczanych kwasem + dobra charakteryzacja trupów. Kawał dobrego kina! Do tego świetna muzyka, z jednej strony kiczowata jak to w latach 80tych a z drugiej idealnie tworzy klimat. No i sporo klasycznych "horrorowych" momentów. Brawo panie Fulci!

"Very Bad Things" (USA 1998, reż Peter Berg http://www.imdb.com/title/tt0124198/ )
 Chyba obeszło się bez krwi. Nie piszę na bieżąco i za dobrze nie pamiętam. Fajny film. podszedł mi i nawet Cameron Diaz mi nie przeszkadzała, bo za dużo jej tam nie ma. Ogólnie rzecz biorąc -można to z czystym sumieniem komuś polecic. W porządeczku.

"Terminator 3: Rise of the machines" (USA 2003, reż Jonathan Mostow http://www.imdb.com/title/tt0181852/ )
 Aaaaaaaaaaa! Boże co za szmira! Żal dupę ściska. Typowy amerykański chłam. Śmiałem się przez ostatnią godzinę nonstop. Początek nawet fajny ale potem jest coraz gorzej. Dobrym pomysłem jest panna-terminator, ale poza tym to kicha goni kichę. Autoparodii zdecydowanie za mało żeby to "dzieło" uratowac. Rety! Jak dobrze że nie poszedłem na to do kina!

"Darkwater" (Japonia 2002, reż Hideo Nakata http://www.imdb.com/title/tt0308379/ )
 Mistrz! Jak oni to robią? Kolejna azjatycka ghost story, która totalnie mnie rozwaliła. Gęsią skórkę miałem bardzo często. Znowu muszę powiedziec że wszystko w tym filmie jest absolutnie super.

"Rainy Dog" (Japonia 1997, reż Takashi Miike http://www.imdb.com/title/tt0142316/ )
 Bardzo w porządku. Takashi Miike zrobił zwyczajny film o płatnym mordercy i yakuzie. Zwyczajny. Zero żadnej choroby. Zwyczajny ale zarazem bardzo dobry. Pozrądne gangsterskie kino i do tego całkiem inteligentne a nie że tylko brutalne strzelaniny. Szacuneczek.

Brak komentarzy: